Ostatnio, jak widać, miejszy ruch na naszym blogu. Jest to spowodowane kilkoma zmianami ;] Po pierwsze gdzieś na początku miesiąca miałem obronę i teraz moge pochwalić sie tytułem magistra. Po drugie, również z początkiem miesiąca zerwałem na stałe z telepracą i teraz śmigam co dzień rano do biura ;]
Na początku poprzedniego tygodnia uczyniliśmy sobie przyjemność ;) i przygotowaliśmy cannelloni z tuńczykowym nadzieniem w sosie śmietanowo-serowym. Oczywiście mój udział był bardzo skromny a cześć należy sie najlepszej kucharce czyli Kasi.
A tutaj troche "cieplejsze" zdjęcie oddające rzeczywisty klimat i nastrój ówczesnego otoczenia.
No comments:
Post a Comment