Saturday, October 27, 2007


W ostatni czwartek nastąpił powrót do korzeni, czyli czas na pizzę.

Tutaj mogę pochwalić sie większym udziałem - zrobiłem ciasto i przygotowałem ser. Domowa pizza na cieńkim cieście była bardzo udana i zamieszczoną na powyższym zdjęciu zjadłem w ciągu paru minut (oczywiście była jeszcze druga, ale już nie dla mnie tylko dla mojej drugiej połowy ;)).

Ostatnio, jak widać, miejszy ruch na naszym blogu. Jest to spowodowane kilkoma zmianami ;] Po pierwsze gdzieś na początku miesiąca miałem obronę i teraz moge pochwalić sie tytułem magistra. Po drugie, również z początkiem miesiąca zerwałem na stałe z telepracą i teraz śmigam co dzień rano do biura ;]

Na początku poprzedniego tygodnia uczyniliśmy sobie przyjemność ;) i przygotowaliśmy cannelloni z tuńczykowym nadzieniem w sosie śmietanowo-serowym. Oczywiście mój udział był bardzo skromny a cześć należy sie najlepszej kucharce czyli Kasi.



A tutaj troche "cieplejsze" zdjęcie oddające rzeczywisty klimat i nastrój ówczesnego otoczenia.